Słodko mi, czyli pankejki owsiane z masą różowo-czerwonych witamin
Okej. Co jak co, ale te placki to istny obłęd. W pozytywnym tego słowa znaczeniu.
I mówię to ja - fanka słonych (!) śniadań.
Jeśli chcecie obudzić się rano, dojść do siebie, a potem oddać się porannemu rytuałowi, który wprawi Was i Wasze podniebienia w dobry nastrój - koniecznie wykorzystajcie tą propozycję.
Na pewno nie jest to śniadanie dla osób, które mają mało czasu rano i nieustannie się spieszą. Alternatywa to weekendowe poranki.
Jeśli wykorzystacie do tego odrobinę wyobraźni, to poczujecie się jak w reklamie Lidla, albo czołówce Pytanie na śniadanie.
Te pankejki zdrowsza wersja tych klasycznych. W ich skład wchodzą płatki owsiane, które dostarczą Wam porcję błonnika i innych cennych składników.
W tym wypadku ponownie skorzystałam z przepisu na KWESTII SMAKU. Jest naprawdę smaczny, a placki są delikatne i pulchne.
Robiłam te placki już kilkakrotnie i za każdym razem smakują tak samo obłędnie, a różnią się jedynie tym, że co raz dodawałam na nie inny wierzch.
W tym wypadku główną rolę odegrał jogurt grecki, który był podstawą polewy. W pierwszej wersji placki miały być jedynie posmarowane jogurtem i obłożone czereśniami i truskawkami, ale ciągle czegoś w tym brakowało. Wizualnie i smakowo, bo danie mogłoby być za suche. A więc, korzystając z okazji, że zostało mi kilka truskawek - zrobiłam z nich koktajl na bazie jogurtu greckiego (jak mówiłam odegrał główną rolę), a następnie oblałam placki.
Poniżej możecie zobaczyć efekt mojej pracy w wersji przed i po dodaniu koktajlu :)
Pysznego dnia!
Komentarze
Prześlij komentarz