Chciałam coś przypominającego Carbonarę - wyszedł spontaniczny hit!

Spaghetti, penne, fusilli, tagliatelle, cannelloni, lasagne, farfalle i wiele innych...
Kocham makarony. Na pewno nie tylko ja. Czasem łapię się na tym, że jem je już kilka dni pod rząd, ale makaron daje tyle możliwości podania, że szybko przestaję się tym przejmować :) Najbardziej lubię klasyczny do spaghetti i to z nim zazwyczaj najbardziej szaleję. Właśnie z tym makaronem wiąże się przepis, który zaskoczył mnie swoją prostotą i smakiem.
Zabierając się za zrobienie tego dania nie miałam do końca sprecyzowanych planów. Raczej wyglądało to tak, że chciałam makaron, najlepiej z czymś dobrym. Hmm... No to może carbonara? Dawno nie było. Może, może. Ale nie wiem.
I tak od produktu, do produktu powstało coś naprawdę smacznego. I zaufajcie mi, w trakcie przygotowywania nic nie wskazywało na to, że takie to będzie, bo naprawdę łatwo można przekombinować! Nie tylko przy tym daniu, ale generalnie - w kuchni.
Na szczęście wszystko poszło dobrze. Danie mnie onieśmieliło i właśnie dlatego muszę się nim z Wami podzielić.

MAKARON w sosie serowym ze szpinakiem, podsmażoną szynką, papryką i jajkiem w koszulce.

POTRZEBUJESZ:
makaron spaghetti
serek topiony
świeży szpinak (około 2, 3 garści)
szynka
papryka czerwona
pieprz
sól
oliwa

ROBISZ: 
Makaron ugotować w osolonej wodzie. Serek rozpuścić w rondelku z dodatkiem odrobiny mleka (mieszać do rozpuszczenia serka) na małym ogniu. Szpinak podgrzewać na patelni na łyżce oliwy do momentu zwiędnięcia. Przyprawić solą i pieprzem do smaku. Szynkę pokroić w większą kostkę na odrobinie oliwy. Dodać pokrojoną w kostkę paprykę i przysmażać do zarumienienia się szynki. W garnku zagotować i posolić wodę. Kiedy woda będzie się gotować - zrobić wir łyżką. W wir szybko wbić jajko i gotować na małym ogniu około 5 minut. Do ugotowanego i odcedzonego makaronu dodać rozpuszczony ser i szpinak. Wymieszać. Wyłożyć na głęboki talerz. Na górę dać szynkę z papryką i na samą górę położyć jajko w koszulce. Jeśli trzeba - dosolić. GOTOWE.

MASZ: Spontaniczną michę pysznego makaronu w wersji, której jeszcze nigdy nie jedliście :)


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Moja spontaniczna miłość do pistacji

Ciasto francuskie na słono, które podbija podniebienia moich gości